Kocham marki, które budzą pożądanie. Marki, które doskonale wiedzą po co istnieją i jaka jest ich wartość. Nie dają Ci jednocześnie wyboru, bo albo je masz, albo pozostaniesz niespełniony. 

Jestem tu po to, żeby pomóc Ci stworzyć markę, która ma charakter. Markę, która wgryzie się w serca klientów i będzie częścią ich wymarzonego życia. Możesz nie doceniać tego, ile produkty czy usługi potrafią znaczyć dla ludzi, ale przypomnij sobie tych wszystkich, którzy mają na telefonie więcej zdjęć samochodu, jak swoich bliskich. Tych, którzy czekają miesiącami, żeby dostać się do upragnionego miejsca. Tych, którzy piją kawę tylko spod jednego szyldu. To jest siła marki.

Tymczasem marketing cierpi na przeciętność. Tę samą historię opowiada się tysiące razy i liczy na łut szczęścia, że ktoś się do tego przylepi. Nie ma problemu, jeżeli klienci są absolutnie bierni i biorą co im dajesz. Problem pojawia się, kiedy zaczną padać pytania. Może się okazać, że nie masz im nic specjalnego do zaoferowania. 

Na pewno wygodniej jest odegrać rolę statysty, jak nieść na barkach ciężar pierwszego planu. Pytanie tylko, za jaką stawkę chcesz grać? 

Moja propozycja jest taka – porozmawiajmy o aspiracjach Twojej marki i sprawdźmy, czy jest robota do wykonania.